- Tak Buzzek, jestem wojownikiem Aquosa! Będziemy musieli połączyć nasze ataki a wtedy na pewno wygramy, jesteś za Sarantus? - Golem kiwnął głową po czym powiedział:
- Tak John, dam z siebie wszystko... - Po tych słowach nagle coś uderzyło w rękę Sarantus's i ten upuścił miecz, ale po chwili go podniósł mimo bólu ręki
- Musimy szybko się z tym rozprawić - Rzekł zaniepokojony o swojego Bakugana John jednocześnie rozglądając się dookoła.
Offline
Chłopak słuchając rozmowę dwójki wojowników Aquosa czuł się jak niepotrzebne piąte koło u wozu.
- Czy ja jestem Wam w ogóle do czegoś potrzebny?? - zapytał strażnik Ventusa uśmiechając się.
- Macie jakieś pomysły na wydostanie się stąd?? - spytał rozglądając się dookoła.
- Ja mam ,ale nie wiem czy się uda. - rzekł Zephyroid.
- Mów ,a nie...
- Może byśmy ruszyli dupy i się rozglądnęli zamiast tak stać?/ - zaproponował Zep.
- Dixus Devon się kłania.
Offline
Kroki byly bliskie. Bardzo bliskie. Kazdemu zdawalo sie, iz czuje na karku oddech swojego wroga.
-Mistrz potrzebuje... Was. Na razie wezmie jedna ofiare, choc potem zabierze was wszystkich!
Po tych slowach ktos uderzyl Zephyroida w tyl glowy. Bakugan zaczal byc ciagniety w strone jednego z portali. Emanowala od owego teleportu jakas zla energia.
Offline
- Dwukrotnie Specjalna Supermoc, aktywacja! Karta Teleportacji!
Syrenoid i Macuzzir przenieśli się w stronę bakugana, który złapał Zep'a i zaczeli go atakować. Macuzzir uderzył swoją zbroją w przeciwnika, podczas BakuEksplozji.
- Specjalna Supermoc, aktywacja! Paszcza Otchłani Podwodnej!
Macuzzir odrzucił Zepa i po chwili cały teren zalała woda blokując ruchy bakugana.
- John, twój bakugan nie utopi się w kopule wody, pomóż! Podwójna supermoc, aktywacja! Tsunami i Wodny Dusiciel!
Syrenoid utworzyła wodne tornado a Macuzzir wytworzył wodne macki, które złapały przeciwnika i zaczęły go miażdżyć.
S- 700G
M- 950G
Ostatnio edytowany przez Buzzek (2012-04-10 11:30:22)
Offline
-ZEP! Nie! - krzyknął chłopak spadając z niego ,gdy tamci go zabierali. Już miał wyciągać dłoń. Już miał go sprowadzić do kulistej formy ,gdy nagle... Buzzek mu pomógł.
- Ddziękuję??- powiedział chłopak do Buzzka stojącego przed nim.
- Bakugan Powrót! - krzyknął chłopak a Zephyroid wrócił do kulistej formy.
- Na razie się wycofamy z walki... - rzekł Zep spoglądając na wodną kopułę.
- Dixus Devon się kłania.
Offline
- Dobra Buzzek, rozwalmy tego Bakugana! Podwójna Supermoc aktywacja! Ostrze Lin-Chou + Wodny Bicz! - Miecz Sarantusa zaczął świecić na czerwono dodając mu mocy oraz z jego drugiej ręki utworzył się wodny bicz który natychmiast zaczął atakować przeciwnika - To nie koniec! Supermoc aktywacja! Fontanna Bólu! - Nagle pojawiła się fontanna z której wyleciały wodne liny wprost na tajemniczego przeciwnika unieruchamiając go. - Sarantus, atakuj go swoim mieczem!
- Tak jest! - Sarantus zaczął niemiłosiernie obijać przeciwnika
___
Sarantus - 800G
Tajemniczy przeciwnik - -250G, unieruchomienie na 1 ture
Ostatnio edytowany przez John (2012-04-10 11:19:43)
Offline
Jeden z Bakuganów rzeczywiście został unieruchomiony. Jednak drugi... nie.
-Fala Szoku! -w ciemności nie było widać gdzie przeciwnik się kryje i jak wygląda. Jednak anulował on ostatnią Supermoc Sarantusa.
-Cyklon Otchłani!
Wokół powstał wielki wiatr, tak iż nie można się było poruszać. Nie wiadomo było jakie ta Supermoc ma działanie, lecz gauntlety powoli analizowały wszystko.
-Odejdźcie stąd... Zdrajcy -warknął Bakugan. -Zostawcie nas w spokoju, a nie zginiecie jako pierwsi!
Offline
- Nie jesteśmy żadnymi Zdrajcami! - wrzasnął już trochę wściekł chłopak.
- Zephyroidzie... Wierzę w ciebie. - powiedział rzucając Bakugana .
- Dam z siebie wszystko! - krzyknął Bakugan lecąc.
- BAKUGAN BITWA! BAKUGAN START! Naprzód Ventus Zephyroid! - Zephyroid otworzył się w powietrzu. Gdy się pojawił zaczął wiać potężny wiatr.
- Nigdy nie pokonacie Bakugana Ventusa wiatrem! - dodał Zep.
- Super Moc Aktywacja! Strefa Duchów! - krzyknął chłopak ,a wokół Wszystkich Bakuganów pojawiła się wielka Powietrzna Kula ,która dezaktywowała KSM wrogów.
- I co powiecie na to?! Chłopaki brać go! - powiedział do sojuszników.
Z 900G (Podstawowe 500 + 200 za 1 Bakugana wroga = 400 xD)
- Dixus Devon się kłania.
Offline
Syrenoid wyskoczyła z powietrznej kopuły i rzuciła się na drugiego bakugana.
- I tym razem: Podwójna supermoc, aktywacja! Tarcza Fali (przeciwnik - -400) i Iluzja Wody!
Syrenoid uwięziła przeciwnika, zatrzymując jego nogi w wodzie i sama wpłyneła do niej, odrobinę się od niego oddalając.
- Pora na Macuzzira! Podwójna supermoc, aktywacja! Misterny Atak i Uderzenie Aquosa!
Jako, że obie supermoce robiły to samo, Macuzzir zaczął szarżować z całej siły na przeciwnika.
- John, popisz się i pomóż Syrenoid. - powiedział wojownik.
S- 700G
M- 1250G
Ostatnio edytowany przez Buzzek (2012-04-10 13:16:30)
Offline
- Dobra niech Ci będzie Buzzek. Sarantus słyszałeś? Pomóż Syrenoid!
- Tak jest! - Wodny Golem wyskoczył z kopuły i stanął na przeciwko drugiego przeciwnika
- Dobra... Supermoc aktywacja! Wodny Klon! - Nagle z Sarantusa zaczęła wylewać się woda tworząc wodnego klona który zaczął wysysać moc przeciwnikowi oraz przekazując je oryginałowi.
- Już po nim! Supermoc aktywacja! Wodna furia! - Sarantusa zaczęła pokrywać woda, które przekształciła się w nową zbroję jak i oręż
- Do ataku Sarantus! - Golem Aquosa wraz z klonem zaczęli atakować swojego przeciwnika
____
Sarantus - 1300G + Wodny Klon
Ostatnio edytowany przez John (2012-04-10 12:58:09)
Offline
Nagle po Bakuganach pozostala tylko fioletowa poswiata, ktora po jakims czasie rozproszyla sie we wszechobecnym mroku. Czas isc dalej. Nagle jednak uslyszeliscie czyjs blagalny glos:
-Pomozcie mi, prosze! Ktokolwiek tutaj jest, niech mi pomoze!
Offline
Chłopak ucieszył się ,gdy tamte Bakugany zostały zniszczone.
- Udało nam się... - powiedział i usiadł na ramieniu Zep'a
- Chyba już czas iść w dalszą drogę. - dodał Zephyroid przygotowując się na podróż ,gdy nagle usłyszał czyjś głos.
- Musimy pomóc ! - powiedział chłopak zeskakując z niego i idąc w stronę głosu.
- Nie! To pewnie pułapka! - rzekł Zephyroid łapiąc Ukyo za rękę.
- A jeśli nie?! Jeśli ktoś na prawdę potrzebuje pomocy?! - zapytał idąc dalej.
- Może Wy lepiej idźcie dalej chłopaki. Jeśli znajdziecie jakąś drogę dajcie znać na Gauntlecie. My sobie poradzimy. A poza tym mam Kartę Teleportacji ,więc uciekniemy. - powiedział ,po czym przywołał Zepa do kulistej formy. Po chwili zniknęli gdzieś. Zaczął krzyczeć.
- HALO?! Jest tu kto?! Słyszeliśmy wołanie o pomoc! Halo!
- Dixus Devon się kłania.
Offline
Buzzek spojrzał na Gantlet.
- Ukyo się starsznie szybko przemieszcza. - Powiedział - Widocznie, w Wymiarze Zagłady jest jakoś inaczej.
Nagle, zauważył na namierzaniu Spectrę.
- Oni też tutaj?
Buzzek chciał pobiec w ich stronę, ale zagrodziła im drogę jakaś ściana.
- Echhh... Musimy iść dalej.
Offline
John również spojrzał na Gantleta i zobaczył to samo co Buzzek
- Chodź Buzzek, idziemy. Nie mamy czasu na te śmiecie!
- Wejdź na moje ramię, tak będzie szybciej - Sarantus podniósł Johna i delikatnie położył go na swoim ramieniu.
- Dobra Buzzek, idziemy! - I ruszyli
Offline
Gdy Ukyo udał się do miejsca, z którego dobiegały owe lamenty i prośby o pomoc, zauważył jakiegoś Dragonoida kopanego przez kilka innych Bakuganów. Był ledwo żywy. Gdy jednak Zephyroid ukazał się oczom wrogów, oprawcy natychmiast uciekli.
-Dz... dziękuję wam -odparł, dysząc. -W zamian za to potowarzyszę wam i pomogę się wam stąd wydostać. Wymiar Zagłady to nie miejsce dla takich istot jak wy. Żywych istot.
--
Tymczasem Buzzek i John szli dalej, a na ich drodze nie było nic niezwykłego. Po jakimś czasie jednak, zauważyli że droga rozgałęzia się. Postanowili więc zaczekać na Ukyo, nim wróci, aby nie zgubić towarzysza.
Offline