Amy jak i Spectra na razie dają sobie dobrze radę. Grawitacja nieco ustępuje ,lecz X z Heliosem ledwo mogą się unosić.
Po chwili w powietrzu pojawiły się napisy:
"Gdy Dzień spotyka kres" - Noc
"Szklane łzy" - łzy chłopca Haosu
"Spostrzegają oczy" - oczy wojowników.
Jednak teraz jest jedno pytanie. Jak połączyć to w jedną całość?
- Dixus Devon się kłania.
Offline
X kręcił się dookoła, lekko unosząc się nad ziemią. Tak bowiem normalnie się poruszał, gdyż dzięki temu był szybszy od Bakuganów nieumiejących latać.
-To jest naprawdę pokręcone! -odparł, po czym usiadł na ziemi.
-Nie wolno nam się poddać, X. Musimy to co wiemy jakoś złączyć, aby powstała z tego logiczna i spójna treść, wtedy będziemy wiedzieli co zrobić, by owe drzwi się otworzyły.
-W takim razie co proponujesz?
-Gdy nastanie noc...
-No ale aby nastała potrzebny jest mrok! Albo czekanie, żeby słońce zaszło.
Offline
- Może trzeba zrobić noc na tym jego obrazie. - powiedział Helios. - Co byście powiedzieli, gdybym go trochę przypiekł?
- Nie sądzę, żeby to nam pomogło, Helios. Zdaje mi się, że musimy rzucić cień na ten obraz.
Spectra zaczął rozglądać się dookoła, jakby próbująć coś znaleźć.
- Może zakryjemy dostęp światła innym obrazem.
Podbiegł do jednego z obrazów. Tego, który był najbliżej, czyli do obrazu Darkusa.
Offline
Gdy Spectra podbiegł do drzwi miał wrażenie jakby stał przed Wieżą Eiffla . Obraz namalowany na drzwiach był zbyt wielki ,aby je przenieść. Nawet jak na Bakugana. Po chwili X znów zaczął czuć okropny ból. To ta sama energia co wcześniej go atakowała. Heliosa zaś atakowała biała aura Dragonoida. Oba Bakugany zaczęły cierpieć. Po chwili na myśl Dragonoida X'a przyszła szalona myśl. Ale czy odważy się ją zrealizować?
- Dixus Devon się kłania.
Offline
Dragonoid przylozyl rece do swojego krysztalu. Miedzy jego dloniami zaczela formowac sie ogromna, ciemna kula. Energia jej byla tak duza, iz wszyscy zaczeli odczuwac wrazenie, ze zaraz nieoczekiwanie wybuchnie niczym ukryty ladunek.
-Te energie sa przeciwne sobie -oznajmil, lekko zagryzajac wargi. -Sprobujmy je zatem polaczyc!
Offline
Spectra nie zauważył ani nie usłyszał X'a. Był zbyt zajęty białą aurą, która zaatakowała Heliosa.
- Helios, walcz z tym!
Helios próbował złapać aurę, lecz to nic nie dawało.
- A co ja niby robię!? - Helios zaczął strzelać w aurę pociskami ognia. Za każdym razem wyglądało, że aura się rozsypuje, lecz po chwili znowu wracała do swojego naturalnego wyglądu. Dopiero po chwili zobaczyli X'a i wielką mroczną kulę.
- Amy, mamy jakiś plan?
Offline
Z Kuli X'a zaczęło się wydobyć błękitne światło ,do którego dołączyła energia atakująca Heliosa. Połączone moce rozświetliły mroczne pomieszczenie. Widać było jak łzy chłopaka pięknie błyszczą.
W powietrzu ,gdzie była zagadka pojawił się napis:
"Zagadka Rozwiązana".
Po chwili drzwi zniknęły wraz z pięcioma tunelami. Został tylko Tunel Haosu. Wydobywało się z niego oślepiające światło.
- Dixus Devon się kłania.
Offline
X byl z siebie niezwykle dumny. Bakugan zatoczyl kilka kol w powietrzu, po czym wzial na swoje ramie Amy.
-Na co czekacie? Chodzmy! -wykrzyknal, po czym popedzil w kierunku tunelu... I juz go nie bylo.
Offline
- Chodż, Helios. - Spectra i jego bakugan pobiegli za Amy i X'em. - Ciekawe, co teraz nas czeka.
- Nie sądzicie, że to dziwne? - spytał bakugan - Co w Wymiarze Zagłady robi jakaś zagadka? To przecież nie ma sensu!
Offline
Być może i kiedyś Helios ze Spectrą otrzymają odpowiedź na swoje pytania. Jednak nie czas teraz na durne odpowiedzi.
Gdy Wojownicy i Bakugany przekroczyli tunel oślepiło ich potężne światło. Po chwili znikło , a w jego miejscu pojawił się Bakugan .Była to Lars Lion. Po wyglądzie jej twarzy widać było ,iż była wściekła.
- Jestem Legendarnym Bakuganem Lars Lionem! - przedstawiła się po chwili. Ale to chyba było nie potrzebne ,gdyż raczej już każdy wiedział kim ona była.
- Czego tu szukacie?! Do Wymiaru Zagłady nie mają wstępu takie bachory jak Wy! - powiedziała donośnym głosem Lars
- Dixus Devon się kłania.
Offline
X sklonil lekko glowa przed Lars Lion. W koncu byla jedna z Legendarnych Baguganow, totez nalezala jej sie odrobina szacunku.
-My sami nie wiemy, dlaczego tu jestesmy -odpowiedzial.
Cenil Lars Lion glownie za to, gdyz podczas procesu poczatkowo zabiegala o uniewaznienie wyroku, jednakze pozniej, o niestety dala sie przekonac falszywym zarzutom prokuratora. Niezle go wrobili... Niestety. Lecz to nie byla pora, aby rozmyslac nad przeszloscia.
-Jakies zmarle Bakugany nawiedzily nas i wtedy niespodziewanie trafilismy tu -chcial byc nieco oszczedny w slowach. Bo, jesli ona rowniez byla kontrolowana? To wydalo mu sie dziwne. Prawdziwa Lars byla zawsze mila i pogodna. Nigdy nie obrazalaby nowo przybylych okresleniem takim jak ''bachor''.
Dragonoid podniosl sie i zmierzyl Legendarnego Bakugana Haosu wzrokiem. Caly czas sie w nia wpatrywal, jakby tam miejscila sie odpowiedz na wszystkie jego watpliwosci. Byc moze. Czekal jednak wraz z Amy, co sie wydarzy.
Offline
Helios stał z boku i przyglądał się X'owi.
- Naprawdę chcesz się tak poniżać? - spytał Helios. - Może naprawdę jesteś bachorem...
- Wojowniczko Haosa, Lars. - przerwał mu Spectra - Próbujemy się stąd wydostać, nie jesteśmy tutaj z własnej woli. Prosimy cię...
Na chwilę nastała krótka cisza. Spectra powiedział coś cicho do Heliosa. Nagle jego Gantlet zalśnił.
- Mój Gantlet wie, co mówi. Supermoc, aktywacja! Nie wiem, kim jesteś, ale Helios tak łatwo nie da ci się! Gwiezdny Obrońca!
Helios zaatakował Lars, lub tego, kto ją udawał...
Offline
Na początku Lars się cicho zaśmiała. Wysłuchiwała X'a i spoglądała na niego. Po chwili coś jej się przypomniało. Podleciała do niego i sprawiła ,że przybrał swoją prawdziwą formę Dragonoida.
-X! To Ty! Ileż to już lat minęło! - wykrzyknęła szczęśliwa widząc go. Po chwili jednak gdy została zaatakowana odleciała do tyłu i zaśmiała się.
-Oj Heliosie ,Heliosie. Nie powinieneś tego robić. - zaśmiała się jeszcze raz.
-Włócznia Gwiazdy plus Szczęśliwy Strzał. - powiedziała spokojnie dodając sobie punkty G.
-Chcesz pokonać Legendarnego Bakugana? Jedną z szóstki Pradawnych?
L_S - 1100 G
- Dixus Devon się kłania.
Offline
Dragonoid spojrzal na Lars Lion. Usmiechnal sie lekko, obnazajac biale, ostre jak brzytwa zeby.
-Ja sie nigdy od walki nie migam.
-Aktywowac Supermoc, X?
-Owszem.
-W takim razie Furia Bersekera, na dobry poczatek!
Lars Lion 1100G
Helios + X 1300G
Offline
- Uznajmy to za przyjacielski pojedynek. Na początku zachowywałaś się dziwnie, ale teraz tracę wątpliwości. - powiedział Spectra. - Słyszałem, że pokonała ciebie Tigrerra, więc pewnie nawet X da sobie spokojnie radę.
Helios odsunął się z walki.
- Co powiecie na zakład? Jeżeli X zwycięży, oddasz mu to, co stracił. Znasz go, wiesz, czego mu brakuje. Dodatkowo, wypuścisz nas z Wymiaru i powiesz, jak pokonać te półżywe bakugany. Jeżeli przegra, Helios wkroczy do bitwy i jeżeli on zwycięży, dostaniemy to samo, lecz bez miecza (miecza, tak?) X'a. A jeżeli ty wygrasz... Coś się wymyśli, ok?
Ostatnio edytowany przez Spectra (2012-04-08 19:33:25)
Offline