-Zrobiles wystarczajaco duzo, Apollonirze -odpowiedzial X. -Gdyby nie ty, ta walka z pewnoscia moglaby sie roznie potoczyc.
Amy kiwnela glowa w gescie potwierdzenia slow swojego Bakugana:
-Wlasnie. Ja i X... Nie zadamy niczego w zamian za to.
Offline
- Cóż mogę rzec... - powiedział Spectra. - Jak każdy wojownik, chcę, by być coraz to potężniejszym wojownikiem, więc z chęcią przyjąłbym moc dla mojego bakugana, lub dla niego jakiegoś silnego pomocnika.
Offline
- Oj Spectro ,Spectro. Nie martw się o to. Dostaniesz go. Kiedyś. - powiedział Apollonir z uśmiechem .
- Ale teraz juz chyba na was czas. - Apollonir skupił swoją moc ,po czym wystrzelił ją przed siebie.
- Wracajcie już. - powiedział patrząc na portal. KO Legenda Amy rozprysła się.
- Dixus Devon się kłania.
Offline
-No, no dobrze -odpowiedziała brązowowłosa.
Dziewczyna jednak chwilę jeszcze stała w miejscu. Patrzyła na cały teren, na Apollonira, analizując wszystko, co się działo.
-On... powróci, prawda? -zapytała.
-Pewnie tak. I będzie jeszcze silniejszy niż dawniej. Ale cóż, chodźmy. Na nas już czas. Dzięki temu wszystkiemu jestem silniejszy. A właśnie, Apollonirze. Widziałeś gdzieś mój miecz? -spojrzał na Dragonoida wzrokiem zdecydowanym, pełnym nadziei.
Offline
- Ja już idę. - powiedział Spectra i podszedł do portalu.
Ostatnio edytowany przez Spectra (2012-04-15 14:52:45)
Offline
- Naga zapewne jeszcze wróci. On się tak łatwo nie podda. - powiedział Bakugan zastanawiając się nad czymś.
- Wiesz X'e?? Widziałem jakieś Bakugany chodzące z Wielkim Mieczem. Mógłbyś ich odnaleźć i się zapytać - powiedział uśmiechając się i znikając.
- Dixus Devon się kłania.
Offline
-To pewnie Terghon i jego banda -mruknal X. -Na szczescie ci uposledzeni rzezimieszcy nie wiedza jak sprawnie poslugiwac sie takim ostrzem. Trzeba im pokazac, jak sie z nim obchodzi.
-Czyli juz wiem, jaka bedzie nastepna misja -usmiechnela sie Amy.
Dziewczyna spojrzala na portal i przypomnial jej sie Spectra.
''Moze on do konca nie jest az taki zly?'' -przeszlo jej przez mysl. ''Tak czy inaczej, na razie nasze drogi znow sie rozeszly. Pozyjemy, zobaczymy''
Po chwili brazowowlosa przeszla przez portal... I juz jej nie bylo.
Offline