Laboratorium same w sobie wygląda na opuszczone, jednak pozostawione eksperymenty zdają się być świeże, dlatego budzi ono wiele wątpliwości. Mieszczą się tutaj w niemożliwych do zniszczenia kapsułach z płynem Bakugany-mutanty, w całości lub... w częściach. Jeśli masz słabe nerwy, lepiej tutaj nie zaglądaj. Nie wiadomo, kto za tym wszystkim stoi.

Ukyo wraz ze swoim Bakuganem łazili bez celu po Vestalii. Gadali o tym ,co im tylko przyszło na myśl. Podczas tej gadki Ukyo przypomniał sobie jak zyskał swojego Bakugana. Smutny spuścił głowę.
- Wiesz Zep? Tęskno mi za domem. Za rodzicami także. - rzekł chłopiec. Jego matka nie żyła już ponad dwa lata ,a ojciec prawdopodobnie siedział jeszcze w tym swoim laboratorium .
- Niedługo wrócimy. Jeśli nie spotka nas nic ciekawego ,to wskakujesz na mnie i wracamy od razu. - odrzekł Bakugan ,po czym zatrzymał się gwałtownie.
- Co się dzieje? - spytał zdziwiony chłopak zatrzymując się wraz z Zep'em.
- Czuję coś dziwnego. Chodź za mną. - powiedział Bakugan skręcając w prawo ,potem w lewo ,prosto ,kilka metrów w prawo itd. Po chwili doszli na pustynie. Typowe.. Wszędzie tam był tylko piasek.
- Co tutaj takiego nietypowego? - zapytał chłopak ruszając do przodu. Nagle piasek pod nim i pod jego Bakuganem zapadł się ,a oni trafili w jakieś dziwne miejsce.
- Co to jest?! - zapytali jednocześnie.
- To chyba jakieś laboratorium. Prawie jak w domu. - chłopak zaczął się rozglądać zdmuchując kurz z szafek.
- Co ty na to ,aby urządzić tu sobie taki mały domek? - spytał z uśmieszkiem Ukyo robiąc małe porządki ,tym co znalazł.

Kai użył karty teleportacji i pojawił się w Vestelii.Obiektem jego poszukiwań stało się laboratorium o którym słyszał od swojego przyjaciela.Chodził chwilę po pustyni i nagle znalazł dziurę(którą wpadł Ukyo).Wskoczył w nią i był już w środku laboratorium.Chłopak szedł dalej nie przejmując się niczym.Dzięki technologii swojej maski którą miał na twarzy mógł widzieć nawet w ciemnościach.
-Kai wyczuwam że ktoś tu jest-Powiedział Anubis.
-Nie martw się dzięki temu będzie weselej-Odrzekł na to chłopak idąc dalej.

Ukyo sprzątał dalej. Dokładnie to zdmuchiwał kurz i piasek z niektórych rzeczy. Po chwili usłyszał czyjeś kroki i głos.
-Zep słyszałeś to? - zapytał szybko łapiąc go w dłoń i chowając się za szafą.
- Slyszałem. I nie ściskaj tak mocno. - powiedział Bakugan gryząc mnie w kciuka.
- Przepraszam. - powiedział chłopak idąc powoli i po cichu za głosem . Rozglądał się uważnie.

Kai uśmiechnął się ponieważ również usłyszał głos.Schował się w jednym z zakamarków czekając aż ta osoba przejdzie aby się przekonać kim jest.W tym czasie Anubis siedział na ramieniu chłopaka koncentrując się i starając wyczuć zamiary przeciwnika.

Ukyo chodził po całym laboratorium cicho jak myszka rozglądając się.
-Wiesz co Zep? Tak raczej nikogo nie znajdziemy. Rozdzielmy się. - powiedział chłopak idac dalej.
-Masz rację. - powiedział Bakugan skręcając w lewo.

Kai w tym czasie wyszedł z ukrycia i uśmiechnął się.
-To nie był zbyt mądry pomysł aby rozdzielić się z bakuganem-Powiedział patrząc na przeciwnika.
W jego masce odbijała się twarz chłopaka który był w stosunku do niego bez bronny.
-Kai na co czekasz?Rzuć kartę otwarcia i pozwól mi go zabić!-Wrzasnął Anubis.
-Spokojnie przyjacielu chcę się dowiedzieć czego on tutaj szuka ponieważ może będzie w stanie nam pomóc-Odrzekł srebrnowłosy chłopak.

Chłopak szukał i szukał jednak nic nie mógł znaleźć. Po chwili usłyszał głos . A gdy się odwrócił zobaczył chłopaka z Bakuganem. Widać było ,że potrafili walczyć i mieli jakiś głębszy interes pokazując się tutaj.
- Kim wy jesteście i czego tu szukacie? - zapytał przerażony chłopak odsuwając się do tyłu.

Bakugan chłopaka nie wiedząc co się dzieje w innej części labo szukał dalej.
- Chyba nic tu nie ma. - powiedział sam do siebie szukając dalej.

Kai spojrzał na przerażonego chłopaka i uśmiechnął się.
-Moje imię nie jest ważne-Powiedział poprawiając lekko maskę.
Bakugan srebrnowłosego milczał w tym momencie.
-Słyszałem że w tym laboratorium można odnaleźć plany budowy mechanicznych bakuganów oraz jak z organicznego zrobić cyborga-Odrzekł na drugie pytanie.

Chłopak przyglądał im się patrząc to w prawo ,to w lewo ,to na Bakugana ,to na jego właściciela.
- Nnie wiem. - powiedział chłopak - Dopiero tutaj przybyłem. - powiedział patrząc w prawą stronę.
- A po co wam to potrzebne?? - zapytał. Nie czekając na odpowiedź szybkim krokiem ruszył w prawo.

Kai widział w nim coś co go zaintrygowało.
-Dołącz do mnie.Razem będziemy władać bakuganami-Powiedział.
Chłopak nie czuł się specjalnie na siłach dlatego potrzebował sojusznika.Wiedział że ruch oporu może tutaj wpaść w każdej chwili.

Chłopak słysząc jego propozycję zatrzymał się.
- Mam do Ciebie dołączyć?? A niby co mógłbyś robić? A lepsze pytanie. Co będę za to miał? - zapytał zdziwiony chłopak czekając ,aż jego Bakugan wróci z poszukiwań intruzów.

Kai zaśmiał się.Spojrzał na chłopaka i uśmiechnął się.Rzucił kartę otwarcia po czym umieścił na niej bakugana.
-Za to że do mnie dołączysz oszczędzę Cię i twojego bakugana w czasie sądu ostatecznego-Odrzekł.
Anubis spojrzał na Ukyo i się wyszczerzył.

Chłopak gdy zobaczył Wielkiego Bakugana stojącego na Karcie wywrócił się ze strachu.
- Nno ,ale jak to tak? Atakujesz bezsilnego chłopaka? Nie mam jak walczyć. Mój Bakugan szuka was w innej części labo. Mimo ,że mnie oszczędzisz to i tak nic nie będę z tego miał. Ja odwale za Ciebie brudną robotę ,a ty ... - powiedział leżąc na ziemi.

Kai odwołał bakugana i pomógł wstać chłopakowi.
-Chcę abyś został moim współpracownikiem-Powiedział i uśmiechnął się lekko.

Chłopak zdziwił się ,gdy tamten do niego podszedł i odwołał Bakugana.
- Dobrze. - powiedział chłopak podnosząc się wraz z jego pomocą.
- To w czym mam Ci pomóc?

Po chwili pojawił się Zep.
- HA JA!!! - krzyknął uderzając wroga w łeb.
- Zep... Uspokój się. - powiedział łapiąc go. - To nasz.... przy..jaciel.

Kai spojrzał na bakugana.
-Widzę że grasz pyrusem-Powiedział i rozejrzał się po pomieszczeniu.
Według jego informacji sala techniczna znajdowała się na końcu tego korytarza.

-To na być Pyrus? Hah. - zaśmiał się chłopak przysuwając dłoń z Bakuganem do chłopaka.
- Przyjrzyj mi się pacanie. - rzekł zdenerwowany Bakugan
- Zep jest Bakuganem Domeny Ventusa.

Kai był roztrzęsiony.
-Rzeczywiście pomyliłem się-Powiedział cicho.
Po chwili zamaskowany chłopak zemdlał.

-Ej .. Koleś?? - powiedział chłopak zbliżając się do niego.
- Wszystko dobrze? - zapytał klepiąc go po policzkach.

Kai po chwili wstał.
-Tak ale muszę odpocząć-Powiedział osłabionym głosem.
Po tych słowach prawie upadł, uratowało go to że ściana stała niedaleko.

-Co Ci się dzieje?? - zapytał zdziwiony chłopak patrząc na niego i pomagając mu oprzeć się o ścianę.
-Wszystko z Tobą dobrze?? - zapytal Bakugan.
-A jeśli chodzi ,o pomoc ... To zgoda. Zrobimy co zechcesz.

Kai powoli szedł w stronę pomieszczenia aby gdzieś usiąść.
-To pewnie przez te teleportowanie się tutaj-Powiedział i usiadł.
Prawdą było że była to że był chory jednak nie wiedział o tym.

Chłopak pomógł nowemu znajomemu.
-Mhm. To mógłbyś sobie na razie odpuścić takie rzeczy.- powiedział chłopak siadając po turecku przy ścianie.
- A w czym dokładnie mamy Ci pomóc? - zapytał Zep.

-Potrzebuję odnaleźć plany budowy mechanicznych bakuganów-Powiedział lekko głośniej.
Wiedział że nie jest w pełni sił jednak wstał.
-Pomóż mi je teraz znaleźć-Dodał po chwili przeszukując papiery leżące na biurku w tym pomieszczeniu.

Gdy usłyszał odpowiedź chłopaka ,Ukyo szybko podniósł się z ziemi i podszedł do jednej z półek. Wziął jakieś papiery i zaczął je przeglądać. Tak to były te. Ukyo widział je już wcześniej ,gdy sprzątał. Wziął je ze sobą i podszedł do chłopaka. Pokazał mu je ,po czym szybkim ruchem włożył je w tylną kieszeń.
-Dostaniesz je ,jak mi powiedz po co Ci one i co ja będę za to miał.

-Te plany nie są mu potrzebne. - wkroczył Buzzek - Bardziej przydadzą się mistrzowi Spectrze.

Gdy chłopak nic nie odpowiedział, Buzzek zaczął działać.

- Karta otwarcia!

-Wynoś się z mojego Laboratorium. - powiedział chłopak po czym dał plany swojemu Bakugan'owi . Po chwili już go nie było. Gdy wrócił planów już nie było.
-Nie martw się o nic. On ich nie znajdzie. - powiedział Bakugan do chłopaka.
- Czego tu szukasz? Spectra Cię przysłał? - zapytał. Nie chciał walczyć.

Kai wstał i spojrzał na nowo przybyłego.
-Oczywiście.Spectra i jego plany-Powiedział i zaśmiał się.
Kiedy karta otwarcia wylądowała na ziemi spojrzał na niego jak na debila.
-Sądzisz że masz szansę sam na nas dwóch?-Spytał z lekką ironią w głosie.

- Bakugan, bitwa! Bakugan, start! Do boju, Macuzzir!
Nim przeciwnicy zdążyli zrobić cokolwiek, Macuzzir uderzył w sufit, niszcząc go. Wojownicy zobaczyli Spectre czekającego na zewnątrz. Macuzzir korzystając z nieuwagi przeciwników, złapał Kai'a.
- Plany, albo Kai.

(Skąd ty niby wiesz jak ja się nazywam?)
Chłopak uśmiechnął się lekko a z jego kieszeni wypadła czarna kulka.Okazało się że był to Anubis.
-Nienawidzę kiedy ktoś trzyma mojego partnera w taki sposób-Powiedział bakugan darkusa.
Po chwili Anubis rzucił się na przeciwnika i ugryzł go w łapę w której trzymał Kai`a.Kiedy chwyt się poluzował chłopak wypadł a jego bakugan go złapał.
-Podaj mi te plany wiem gdzie je ukryć!-Krzyknął do swojego towarzysza.
W tym czasie Anubis powstrzymywał bakugana przeciwnika.

-Eee .- chłopak zamyślił się drapiąc się w tył głowy.
-Ale ja nie wiem gdzie one są. Mój Bakugan je ukrył. - powiedział patrząc na Kai'a.
-Nie martw się. On ich nigdy nie znajdzie (SERIO!!!!) - rzekł Zep wpatrując się w nich.
-Ukyo ! Co tak stoisz ,jak jakiś ostatni debil?! Szybko ,włączmy się do Akcji.- Zep w porównaniu do Uky'a lubił walczyć. Chłopak nigdy mu tego nie zakazywał.
-Nie teraz Zep. A ty Buzzek wynoś się stąd! Zniszczysz mi Laboratorium. - krzyknął zdenerwowany chłopak do Buzzka. Znał go z tego ,że ciągle kręcił się przy Spectr'ze i mu się podlizywał.

(Wiem, jak sie nazywasz, bo mam dobre kontakty)
Gdy Anubis zaatakował Macuzzira, miała miejsce BakuEksplozja, zbroja Macuzzira wystrzeliła, przewracając przeciwnika, a po chwili przyczepiła się do ręki mechanicznego bakugana.
- Mój Macuzzir ma specjalną zdolność, zwaną BakuEksplozja. - powiedział Buzzek - Ukyo (pamiętaj, mam dobre kontakty), jeżeli po dobroci oddasz plany, odbudujemy całe twoje labo i nie pokażemy się tu więcej. Ale jeśli wkroczysz do bitwy, możesz być pewien, że Spectra pokona cię bez najmniejszego problemu.
Podczas gdy Uyko i Kai patrzyli się na Buzzka, Macuzzir niepostrzeżenie zaatakował Anubisa. Użył wodnych macek z wielkiej ręki i uwięził przeciwnika
- Dodatkowo, nic sie mu nie stanie. Czy wogóle wiesz, po co mu te plany? Podczas mojego ataku, chciał, żebyś mu je dał. Próbował wykorzystać okazje, sądzisz, że komuś takiemu można zaufać?

Kai spojrzał na Anubisa a ten od razu wiedział o co chodzi.
-Nie radzę trzymać mojego przyjaciela tak blisko-Powiedział chłopak i podniusł do góry kartę supermocy.
-Płomień piekielnego Darkusa-Powiedział srebrnowłosy a bakugan pokrył się czarnym ogniem.
Anubis zaśmiał się głośno i wzbił się w powietrze co wyglądało na odwrót jednak po chwili wleciał przez sufit i z całą prędkością uderzył prosto w Macuzzir`a.

A:1000G
M:500G

(Te macki to była supermoc - Wodny Dusiciel, która dodała Macuzzirowi 300G)
- Supermoc, aktywacja! Obronne Skrzydło.
Macuzzir wyciągnął wielkie skrzydło i odparł szarżę Anubisa
- A teraz, supermoc, aktywacja! Przechwycenie Mocy! [Przenosi 300 punktów mocy z przeciwnika do Macuzzira]
Energia wypłyneła z Anubisa i popłyneła w stronę Macuzzira
- Macuzzir, w przeciwieństwie do przeciwnika przestańmy niszczyć laboratorium!
Macuzzir zaczął unosić się i zatrzymał się kilkanaście metrów nad budynkiem
- Walczysz?

Macuzzir - 1100g
Anubis - 700g

Kai wskoczył na swojego bakugana i razem wzbili się w powietrze.
-Anubis teraz Tarcza otchłani!-Krzyknął chłopak i wyciągnął kartę.
Przed bakuganem darkusa pojawiła się tarcza która zniwelowała atak przeciwnika.
-Zakończ to-Powiedział i uśmiechnął się szyderczo.

Macuzzir - 800g
Anubis - 1000g

-Pozwól ,że ja to zakończę... - powiedział zdenerwowany chłopak
- Bakugan Bitwa! Bakugan Start! Naprzód Zep! [ 500G]
- To teraz się zabawimy - powiedział Bakugan uśmiechając się szyderczo.
- Nie ciesz się tak Zep... Zakończymy to szybko naszą najlepszą kartą. - rzekł zdenerwowany wkładając kartę do Gaunteltu ,który zaczął świecić.
- Strefa Duchów - wyryczał niecierpliwy Bakugan wytwarzając wokół całej trójki wielką Powietrzną Bańkę.

Macuzzir - 600g + nie może używać żadnych Kart przez 1 rundę.
Zep - 500 G

- I już po Tobie. - powiedział chłopak.
- Gdy użyję tej Karty ,nie możesz użyć żadnej Karty . Otwarcia ,czy Super Mocy. - zakończył

Kai spojrzał na Ukyo i uśmiechnął się.
-Ja teraz muszę jeszcze coś załatwić ale kiedy skończę to spotkamy się tutaj dobra?-Powiedział i odleciał.

- Nic z tego, mój Macuzzir nadal jest silniejszy od twojego bakugana. - powiedział Buzzek - Macuzzir, atakuj!
Macuzzir uderzył Zep'a swoim wielkim skrzydłem.
- Teraz już, skoro sprzeniewieżyłeś się Vexosom, możesz się pożegnać ze swoim Laboratorium!
Macuzzir zaczął pustoszyć resztki laboratorium.

-NIE! PROSZĘ PRZESTAŃ! - krzyknął chłopak ,gdy jego Bakugan leżał na ziemi.
-Zep! Podnoś się ! Proszę! - chłopak podbiegł do niego i zaczął telepać jego ręką. Nic to nie dało. Jego Bakugan zaczął świecić ,po czym wrócił do swojej Kulistej Postaci.

- Macuzzir, przestań! - Macuzzir podleciał do góry - Spokojnie, mam już te plany, mogę odejść!
Macuzzir wrócił do kulkowej formy a Buzzek pomachał przed Ukyo kilkoma papierami.
Buzzek podniósł z ziemi jakiś przedmiot i Spectra zniknął. Był to tylko hologram.
Buzzek i Macuzzir znikneli.

-Ty Draniu! -krzyknął chłopak po czym wziął Zep'a i wybiegł z labo.

- A on chciał mnie wyrolować, zostawiając otwarty sufit? Hahaha - zaśmiał się w duszy Buzzek. - Teraz wystarczy znaleźć to, czego szukam.
Buzzek przeszukał papiery walające się po podłodze. Szybko znalazł to, vzego szukał i dużo więcej.
- Świetnie! Macuzzir, wynosimy się stąd.

Buzzek przyleciał do laboratorium Ukyo. Zaczął wykładać dużo przedmiotów, które schował w ciele Macuzzira i wkładać do pomieszczenia, nowoczesne komputery, dużo specjalnych urządzeń itp. Pod koniec, kazał Macuzzirowi założyć dach, zrobiony z wielu połączonych ze sobą płytek i przybić go, żeby nie odpadł.
- Dobra, możemy wracać. Jak będziemy, zabawa się zacznie. - powiedział bakuganowi.

Buzzek wszedł do labo i usiadł na krześle

Kai pojawił się razem z Ukyo w labo.Zauważył tam chłopaka który był już tutaj wcześniej.
-Wyjdź stąd-Powiedział z szyderczym uśmiechem.

Gdy Ukyo pojawił się wraz z Kai'em w labo zauważył faceta ,z którym przegrał walkę .Podszedł do niego po czym zaczął gadać.
- A ty co tutaj robisz?! Nie martw się... Zrobię to dla Ciebie ,tylko powiedz mi co ma robić.

- Trzymaj. - podał mu kartkę zapisaną jakimiś liczbami i obrazkami - Już się zmywam.

Kiedy "gość sobie poszedł Kai uśmiechnął się.-Potrzebuję abyś zrobił mi kartę otwarcia dla mojego bakugana-Powiedział i usiadł na krześle.

-No dobrze ale ... - powiedział ,jednak gdy rozglądnął się po labo zamurowało go. Skąd tutaj tyle nowoczesnych rzeczy? Przecież ,gdy Ukyo tu przybył przyszedł za nim nieproszony gość i wszystko zniszczył.
-Czyżby Buzzek naprawił moje laboratorium?? - pomyślał chłopak. Jednak po chwili odwrócił się w stronę Kai'a.
-To co ma robić ta Karta??

Kai zastanowił się chwilę i spojrzał na Ukyo.
-Ma podwoić moc mojego Anubisa-Powiedział po chwili.

-Przecież istnieje już taka Karta. -mówiąc to chłopak zaczął się śmiać.
-Nazywa się to Postać.

Kai zaśmiał się.
-Przecież wiem jednak musiałem sprawdzić czy znasz się chodź trochę na kartach otwarcia-Powiedział i uśmiechnął się.
-Ta karta otwarcia ma przenosić obydwa bakugany razem z ich partnerami a wyjść z niego może tylko wygrany-Dodał po chwili i zaczął się bujać na krześle.

-Czyli coś w postaci Karty Zagłady?? - zapytał spoglądając na niego.

-Coś podobieństwie tego jednak niech doda mojemu Anubisowi z 500G-Powiedział i się zaśmiał się.
Wiedział że może trochę przesadza jednak miał nadzieje że uda mu się takie zrobić.

- Trochę zbyt potężna ta karta... Widziałeś ,co się stało podczas walki. To samo może stać się z Twoim Bakuganem. - powiedział zastanawiając się.
- Mogę zrobić taką ,aby podawała Tobie i ludziom z Twojej grupy ,po 300 G.

-Spoko-Powiedział i spojrzał gdzieś w przestrzeń.Postanowił że poczeka na Ukyo aż skończy kartę dla niego.

Chłopak coś robił przy różnych rzeczach ,po tym jak zeskanował wszystko z Gauntletu na komputer. Gdy skończył podał kartę Kai'owi, a drugą schował do kieszeni.

- Proszę. - powiedział chłopak.
- Oto ... (wymyśl se nazwę xD)

Buzzek stanął w kącie koło Ukyo, w ten sposób, żeby nie zauważył go Kai i spytał, czy jego supermoc jest już gotowa.

-OK Kai. Ja jestem trochę teraz zajęty ,więc raczej już musisz iść. - powiedział chłopak wyprowadzając go z domu xD . Po chwili gdy usłyszał Buzzk'a podskoczył do góry wystraszony ,po czym zaczął sapać.
-Nie rób tak więcej... - powiedział wyciągając Kartę i mu dając.
-Jest to Paszcza Otchłani Podwodnej. - rzekł tłumacząc mu co ona robi.
-Zalewa całe pole wokół was wodą i nie pozawala wrogowi użyć żadnej Karty Super Mocy. Dodatkowo naprawia wszystkie szkody wyrządzone twojemu Bakuganowi. Niestety trwa tylko przez jedną kolejkę.- powiedział siadając przy komputerze.

- Świetnie. - powiedział - Podoba się laboratorium? Chętnie bym przetestował te supermoc, pomożesz ??

- Oczywiście.  Dzięki. - powiedział chłopak rozglądając się.
- Pomogę ,ale musimy stąd wyjść. - powiedział wychodząc na zewnątrz.

Buzzek wyszedł tuż za nim.
- To, kto rzuca kartę otwarcia?

- Ja mogę.- powiedział wyciągając Kartę i bakugana.
-Wystrzał mocy start! - powiedział podnosząc Gauntlet
- KARTA OTWARCIA ! - krzyknął rzucając ją.

- Bakugan, bitwa! Bakugan, start! Aquos Macuzzir! - Buzzek wyrzucił swojego bakugana - Teraz twoja kolej.

-Bakugan Bitwa! Bakugan Start! Naprzód Ventus Zephyroid! [ 500 ]

- Zacznijmy od rozgrzewki. - zaczął wojownik - Supermoc, aktywacja! Uderzenie Aquosa!
Macuzzir zaczął jaśnieć i zaszarżował na bakugana Ventusa.


Macuzzir- 800G
Zephyroid- 500G

-Ehh. Nigdy nie podchodź do wroga. - powiedział widząc ,jak Bakugan szarżuje na Zepa.
-Podwójna Supermoc Aktywacja! - krzyknął podnosząc rękę z Gauntletem i kartami w nim do góry.
-Ostrze Wiatru plus Siła Wiatru. - powiedział już ciszej.
Bakugan wytworzył wokół siebie ostrza i zaczął nimi atakować wroga ,z pomocą silnego wiatru wytworzonego przez Siłę Wiatru.

Macuzzir- 500G
Zephyroid- 900G

- Nieźle. - powiedział Buzzek - A teraz, podwójna supermoc, aktywacja! Przechwycenie Mocy i Obronne Skrzydło!
Macuzzir wchłonął energię przeciwnika, po czym zaczął odpierać jego atak swoim skrzydłem.

M- 800G
Z- 600G

- Nawet nieźle sobie radzisz. - powiedział chłopak wzruszając ramionami.
- Podwójna Supermoc Aktywacja! - rzekł wkładając karty do Gauntletu i unosząc rękę do góry.
- Efekt Niewidzialności plus Pożeracz Życia.
Gdy Pożeracz Życia zaczął działać z Wodnego Bakugana zaczęła uchodzić energia ,którą przejął Zep.
Po chwili Bakugan Ventusa został otoczony mocnym wiatrem i stał się niewidzialny ,a na dodatek anulował Karty wroga.

Macuzzir- 300G
Zephyroid- 1200G + niewidzialny

-Jestem od Ciebie młodszy o ponad 10 lat a i tak z Tobą wygrywam. - zaśmiał się chłopak.
-Lepiej teraz się wykaż ,albo poniesiesz klęskę. - powiedział patrząc na słabego Bakugana Aquosa.

- Nie gram teraz zbytnio poważnie, ale skoro chcesz... Podwójna supermoc, aktywacja! Zatrzymanie, oraz specjalna supermoc - Paszcza Otchłani Podwodnej!
Zephyroid znów stał się widzialny, a pole bitwy napełniło się wodą. Energia ponownie zmieniła właściciela

M- 600G
Z- 800G

Bakugan Ventusa zaczął się dusić w wodnej kopule ,a pod nogami Uky'a lała się woda.

-Pozwól ,że teraz zacytuję zwrotkę z pewnej Ballady.
"[Woda] Burzy się ,pieni i wre aż do dna,
Kręconym nurtem pochwyca ,
Roztwiera paszczę otchłań podwodna ,
Ginie z młodzieńcem Dziewica." - zaśmiał się Ukyo.
- No dobra. Super Moc Aktywacja! - krzyknał podnosząc Guantlet do góry.
- Tarcza Wiatru! - wypowiedział chłopak ,a wokół Bakugana pojawiła się Kula Powietrzna ,która dała mu chwilę na odpoczynek. Ale nie anulowała Karty wroga.
-Zep wierzę w Ciebie! Dasz radę!

- Supermoc, aktywacja! Misterny Atak!
Macuzzir znowu zaczął szarżować na przeciwnika, który leżał zmęczony na ziemi.
Woda zaczęła powoli opadać

M-850G
Z-800G

- Zep podnoś się! Woda opada! - krzyczał chłopak do Bakugana ,który nie mógł się podnieść pod ciśnieniem wody.

-Supermoc, aktywacja! Wodny Dusiciel.
Wodne macki z ręki Macuzzira nie były widoczne pod wodą. Złapały Zep'a i zaczeły go trochę przymiażdżać. Jednak bakugan był trzymany z głową nad wodą i mógł oddychać.
- Nie martw się, to nie pojedynek na śmierć i życie.

M-1150G
Z-800G

- ZEP! Poczekaj aż woda całkiem opadnie ,a wtedy im pokażemy! - krzyknął do niego chłopak.
- Wybacz Ukyo ,nie dam rady. - powiedział po czym zalśnił na zielono i wrócił do Kulistej Formy. Karta Otwarcia zniknęła ,a resztki wody rozlały się po piachu.
- No brawo. Kolejne zwycięstwo. - powiedział uśmiechając się i podnosząc Bakugana. Po chwili wrócił do Labo.
- Potrzebujesz jeszcze czegoś? Zrobić Ci coś? Oczywiście wiedz ,że nic nie ma za darmo.

- Niczego nie potrzebuje. - powiedział - Dziękuje za kartę, ale zareagowałeś za ostro, obrażając mnie. To miał być przyjacielski pojedynek, żebym mógł wypróbować te supermoc. - spojrzał na kartę - Do zobaczenia innym razem. Jeśli będziesz spokojniejszy, nie będę tak dobijał twojego bakugana.
Buzzek odszedł. Pozostawił po sobie tylko mokrą ziemię.

-Przepraszam. - powiedział uśmiechając się do niego nim ten odszedł. Chłopak zajął się swoją robotą.


EDIT: Chłopak robił coś i robił. W pewnej chwili przestał ,wziął kartę z szafki i rzucił ją.
-Karta Teleportacji Start! - powiedział ,po czym otworzył się portal. Chłopak wszedł do niego ,a portal się zamknął.

Spectra podszedł do laboratorium
- Ciekawe... - był to jedyny jego komentarz, nim wszedł do środka.

Po chwili w Labo pojawił się Spectra.
- Spectra. Witaj. - powiedział podchodząc do niego.
- Co Cię tu sprowadza??- powiedział ozięble.

- To już nie można wejść do opuszczonego laboratorium prof. Clay'a?? - spytał. - A co ty właściwie tu robisz? Wiesz, że twoja obecność na tej planecie może się źle skończyć?
Wyciągnął z kieszeni Heliosa.

Buzzek przyglądał się z oddali na dwóch wojowników rozmawiających ze sobą.

Po chwili, niedaleko wojownikow otworzyl sie portal.
-Witam! -wykrzyknal z zadowoleniem X. -Tego dnia nikt mi dzis nie popsuje.
-Dobra, ale w zwiazku z tym chyba nie musisz tak glosno mowic... -odparla brazowowlosa. -Ech, nie minelo az tak duzo czasu, ale zdaje mi sie, jakbym innych wojownikow nie widziala dobre kilka dni. Zreszta, niewazne.
-Niezle sie tu urzadziles, Ukyo -dodal Bakugan, latajac od urzadzenia do urzadzenia.
-Hej, hej, zaraz -zastanowila sie Amy. -Nie ma to jak moje wyczucie sytuacji. Chyba wpadlismy na pore klotni, czy cos?
-Jakby co to sie nie mieszam -dorzucil X.

- Amy! - zauważył Spectra. - Co tutaj robisz? A byłbym zapomniał, że ty także przeszkadzałaś Vexosom w naszych planach...
Spectra zauważył kątem oka mężczyznę stojącego w oddali.
- Buzzek! Świetnie! W ten sposób pokonamy obu jednocześnie! Chodź, pomożesz mi.

- Ja? - zdziwił się Buzzek - Przecież...
Nie dokończył i podszedł do Spectry.
- Karta Otwarcia! - Buzzek wyrzucił KO.

- WY DURNIE JEDNE!!!! ZNÓW ZNISZCZYCIE MI LABO! ZOBACZĘ CHOĆBY JEDNĄ RYSĘ ,KAPKĘ WODY LUB COŚ INNEGO NA MOIM SPRZĘCIE TO PRZYSIĘGAM ,ŻE WYDRAPIE WAM OCZY , ZATŁUKĘ WAS, UGOTUJĘ ,USMAŻĘ, POTNĘ, ZABIJE ,SPALE ,OŻYWIĘ I ZROBIĘ TO JESZCZE RAZ!!! - zaczął wrzeszczeć Ukyo wyrzucając BAkugana.
- Naprzód Zephyroidzie. - dodał  Bakugan otworzył się w powietrzu i przyjął swoją prawdziwą postać.
- Amy. Oni są moi. - oznajmił pokazując Amy ,aby stała tam gdzie stoi. - Nikt nie ma prawa wtrącać się do tej walki. Teraz wasza kolej.

-Co? Sądzisz że dasz radę dwóch na jednego? Ale... jeśli tak uważasz, że dasz radę, to czemu mam w to wątpić? Dobrze, będziemy się przyglądać -odparł X.
-W takim razie powodzenia życzę -dodała brązowowłosa.

- O nie! Nie dam ci tej satysfakcji, że przegrałeś przez przewagę liczebną! - powiedział Spectra. - Buzzek! Ty się zajmij Ukyo, a ja Amy! I wyjdź Zephyrnoidzie z tego budynku, bo to własność profesora Claya. Będziecie walczyć na zewnątrz.
Spectra wyszedł i wyrzucił kartę otwarcia dla siebie i Amy.
- Walcz! I zapomnij o wymiarze zagłady, to już przeszłość.

- No cóż. - powiedział Buzzek tak, żeby Spectra nie słyszał - Na pewno nie wygrasz, Ukyo.
Brzmiało to bardziej żartobliwie, niż poważnie
- Bakugan, bitwa! Bakugan, start! - Macuzzir pojawił się na karcie otwarcia - Gotowy?

-Tak! Co Spectro? Boisz się walczyć ze mną?? I to jest moje Labo ,a nie twojego rąbniętego starego... - powiedział chłopak patrząc na niego. Po chwili wyciągnął kartę z kieszenie.
-Amy. Musisz mi potem pomóc ją zniszczyć . - powiedział chowając ją.

-Spectra, naprawde sadzisz, ze bede to rozpamietywac? -zasmiala sie cicho brazowowlosa, po czym wyszla za nim. -I owszem, bede walczyc. Bakugan, bitwa. Bakugan, start! Naprzod, X!
Dragonoid wylonil sie z poteznego slupu ognia w nowej postaci.
-Uznam to za walke pewnego rodzaju doswiadczalna -powiedziala Amy, spogladajac na przeglad Supermocy w gauntlecie. -Jeszcze nie probowalismy nowych umiejetnosci.

Rage X- 700G

- Jednak znaleźliście ten miecz. I teraz macie ze mną jakieś szanse. Bakugan, bitwa! Bakugan, start! Do boju, Pyrus Viper Helios!

Viper Helios- 600G
Rage X- 700G

- Zacznijmy od czegoś prostego. Uderzenie Aquosa! - Buzzek włożył kartę do Gantleta.
Macuzzir zaświecił się niebieską aurą i z impetem zaatakował przeciwnika.
- Jak szybko mnie pokonasz? Poczekamy, aż oni skończą, wcześniej czy później??



M- 800G
Z- 500G

-Szanse sa zawsze -odparl X. -Dobra, od czego zaczynamy?
-Od pierwszej umiejetnosci. Supermoc, aktywacja. Plonacy Miecz!
Dragonoid podpalil swoje ostrze, po czym ruszyl w kierunku przeciwnika.

X- 1000G
Helios- 600G

- Zakończmy to od razu. Zgoda?? - zapytał uśmiechając się i wkładając Karty do gauntletu.
- Potrójna Supermoc Aktywacja! Strefa Duchów plus Przechwyt Mocy plus Ostrze Wiatru . - powiedział spokojnie. Wokół Bakuganów uformowała się powietrzna kopuła. Zephyroid poczuł przypływ mocy ,a wiatr wokół niego uformował się w ostrza i zaatakowały wroga.

M- 300G+zablokowane moce
Z- 500G+300G z Kart Buzzka = 800G.

-Co teraz??

- Hmmm... - Spectra wyciągnął z kieszeni jedną supermoc i włożył ją do Gantleta. - Supermoc, aktywacja! Maksymalny Kwazar! Zaczniemy się rozkręcać powoli.
Helios zaczął wystrzeliwać kule ognia w przeciwnika, zatrzymując go przed podejściem.

H- 1000G
X- 1000G

- Ja jeszcze bym się odrobinę pobawił. - powiedział, wyciągając rękę przed siebię - Macuzzir, wylej coś z siebie!
Z ciała Macuzzira wypłynęła woda, która zapełniła połowę kopuły Zepa. Macuzzir wpłynął w wodę i mógł w ten sposób unikać ataków przeciwnika
- To jeden z podstawowych ataków Macuzzira - wytłumaczył - Nie potrzebna jest supermoc, choć też efekt nie jest wielki.

M- 300G
Z- 1900G (dlaczego dostałeś 1400 z moich kart??)

-Fajnie. Ale to już koniec zabawy. Super moc Aktywacja! Pożeracz Życia! Plus Synteza Supermocy Ładowanie! Zentu! - powiedział. Energia z Maccuzira zaczęła przepływać do Zepa ,a na dodatek mechaniczny Bakugan został zaatakowany tornadami.

M- 0G (-100)
Z- 1100G (Ponieważ Przechwyt Mocy przejmuje dodatnie moce z Kart wroga i dodaje je Zepowi.)

- Amy ,widzę ,że niezbyt Ci idzie. Zaryzykuję.. - powiedział podając jej Kartę. - Ostrożnie z nią. To bardzo niebezpieczna Karta. Jeśli coś źle pójdzie to aż strach mówić...

-Ze co? -zasmiala sie ironicznie dziewczyna. -Dopiero co aktywowalam jedna Supermoc, a ty juz oceniasz jak mi idzie?
-Zaczelismy dobrze, nie lubie na poczatek brac najsilniejszych Supermocy -dodal X.
-No ale coz. Wykorzystam ten twoj podarek. Superkarta, akywacja! Wewnetrzna Eksplozja!
Z karty zaczela przeplywac moc do X'a, lecz nagle ogarnela ona wszystko ddookola, po czym... Wybuchla.
-Co jest?! -wykrzyknal wsciekly Dragonoid, przyjmujac z Heliosem postac kulista.
Amy podniosla sie dopiero po jakims czasie z otaczajacych ja gruzow i wygladala... zupelnie inaczej. Blada, o ciemnych wlosach i kamiennej twarzy nie wyrazajacej zadnych emocji.
-Juz nigdy nie bedzie takiej Amy, jaka znaliscie dawniej. To juz koniec idiotycznej dziewczynki, ktorej sie wydawalo, ze potrafi grac w Bakugan -orzekla oschle, chowajac X'a do kieszeni.

- Hej, stój! - krzyknął do niej Spectra, po chwili odwracając się do Ukyo - Co ty jej zrobiłeś!?
Miał przygotowaną kartę miecza, był gotowy zrobić wszystko, lecz wogóle nie wiedział, co się dzieje.

-Amy! - krzyknął chłopak podbiegając do dziewczyny. Po chwili poczuł okropny ból. Słyszał czyjś głos. Jednak po chwili przestało.
-Amy! Co się dzieje?!

Także z Buzzkiem działo się coś nie tak. Jego oczy zmieniły się w zupełnie białe.
- Bakugan, bitwa! - Buzzek wyrzucił Syrenoid poza kartę otwarcia.
- Iluzja Wody i BakuEksplozja!
Syrenoid wpłynęła w podłoże. Ono same zaczęło przypominać wodę i wszyscy znajdujący się w pobliżu zaczęli się topić. Tymczasem, zbroja Macuzzira wystrzeliła, lecąc prosto na Ukyo, Spectrę i Amy.

-Naprzod, X! Odwrocenie barw, teraz!
Dragonoid zmienil swoja domene na atrybut ziemi. Stracil skrzydla, a na plecach posiadal dwa sredniej wielkosci swidry.
-Bariera Ziemi!
Wytworzona ziemna obrona, powstrzymala ich przed utonieciem oraz atakiem Macuzzira i na dodatek wzmocnila X'a. A Amy... Zdawala sie wygladac tak jak zawsze.
-Co ty wyrabiasz? Chciales nas zabic! -powiedziala, mierzac wzrokiem Buzzka. -I czemu sie tak na mnie patrzycie?

- Jak to, nic nie pamiętasz? Chyba efekt tej dziwnej karty przestał działać... - popatrzył na Buzzka - Z nim nadal coś nie tak. Ukyo, powstrzymaj go!

-Czas to zakończyć! Podwójna Supermoc Aktywacja! Ostrze Wiatru plus Pożeracz życia. - Zep wytworzył wokół siebie potężny wiatr ,formujący się w ostrza i atakujący Syrenoid. Na dodatek jej moc zaczęła przepływać do Zep'a.

Zep 1300 G.
SYrenoid 0G (-100)

- Podwójna supermoc, aktywacja! - Buzzek nie wychodził z transu - Przechwycenie Mocy oraz Wodny Dusiciel!
Moc z Zepa przepłynęła do Macuzzira. Z jego wielkiego skrzydła wypłynęły wodne macki.
- A teraz, Devora Anthemusa!
Syrenoid anulowała SM Zepa - Pożeracz Życia oraz jej poziom mocy wzrósł o 300G.
- Karta Otwarcia! Reaktor Aquosa!
Teren zalał się wodą a poziom mocy Macuzzira i Syrenoid wzrósł. Oba bakugany schowały się w wodzie z karty otwarcia i wpłyneły niżej, w ziemię, dzięki Iluzji Wody Syrenoid.

Z- 800G
M- 600G
S- 500G

- Dobra ! Mam serdecznie dosyć! Zaraz zostanie zniszczone całe labo! - powiedział patrząc na pływające sprzęty.
- Supermoc Aktywacja! Strefa Duchów! - wokół Bakuganów pojawiła się powietrzna kopuła ,blokująca moce wrogów ,a na dodatek odbierająca im 200 G.

Z- 800G
M- 400G
S- 300G

Mac i Syrenoid zostali głęboko pod wodą (ziemią), żeby ruchy Ukyo były nieskuteczne i czekali, aż jego kopuła zaniknie.

- Buzzek, opamiętaj się! - krzyczał do niego Spectra - Ukyo, co to była za karta i jak mogłeś dać ją komukolwiek użyć!?

-To nie jest teraz istotne. Dobra, X, Śmiercionośna Fala!
Dragonoid uderzył z ogromną siłą o ziemię, wywołując potężną falę, tak że woda wylała się i ujawniły się pozycje Macuzzira i Syrenoid.
-Musimy go wyłączyć! Z samą Syrenoid sobie poradzimy!
Dragonoid rzucił się na Macuzzira, próbując wbić prosto w niego miecz.
-Poprzecinam ci kabelki, twoja zbroja chyba nie jest taka twarda, hm? Może Buzzek się opamięta.

- Hmm. Mam pewien pomysł. Zephyroidzie! Wypróbujmy go! Synteza Supermocy Ładowanie! Zentu! - powiedział a Bakugan wytworzył kilka małych wirów ,które połączyły się w jeden wielki. Wir wciągnął Bakugany do środka kręcąc nimi i kręcąc z coraz to większą prędkością. Po chwili wyrzucił ich na ziemię.

Z- 800G
M- 200G
S- 100G

- Dobijcie ich!

- Dwa razy podwójna supermoc, aktywacja! Tarcza Fali i Życiodajny Neptun dla Syrenoid oraz Fala Gniewu i Wielka Awangarda dla Macuzzira! - W oczach Buzzka widać było dziwną wściekłość, ale także to, że ona zanikała.

Macuzzir zaczął wystrzeliwać z siebie fale energii, osłabiając przeciwników i zrzucając X'a, który na nim stał. (Użycie tej sm powinno zostać uznane przez was za oszukiwanie) Po chwili, z jego pleców wypłyneły wodne macki, które zaatakowały X'a.
Syrenoid podzas swojego ataku zaczęła odzyskiwać w małej części świadomość. To ona powinna być nast. Celem wojowników.

Z- 400G (oslabiony nast. atak)
X- ? (osłabiony nast. Atak)
S- 500G
M- 900G

Buzzek, Syrenoid miała 500.

---

- Bakugan, bitwa! - Helios pojawił się w walce. Supermoc, aktywacja! Strumień Pustki. Może to obudzi Syrenoid.
Helios uderzył w Syrenoid i powalił ją. (pisze to za pozwoleniem moderatora :P) Zaczęła się budzić.
- Gdzie ja jestem? I dlaczego walczymy z wami?
- Buzzek zaczął oszukiwać. Musimy zrobić wszystko! Zniszczmy tego robota! Strumień Żaru!
Helios zaczął z całej siły atakować Macuzzira.

M- 300G
H- 600G
S- 100G
Z- 400G
X- ?

- Podwójna SUpermoce Aktywacja! Ostrze Wiatru Plus Pożeracz Życia!- powiedział chłopak a z wrogich Bakuganów zaczęła przepływać moc do Zepa. Zep wytworzył ostrza i zaatakował wroga.

M- 150G
H- 600G
S- 100G
Z- 800G

-Czas dodać też coś od siebie! -Amy uśmiechnęła się, po czym załadowała kolejną kartę do gauntletu. -Niezłe, niezłe te nowe umiejętności, X. Blaszaku, spróbuj więc tego... Supermoc aktywacja! Wirujące Ostrze!

X- [nie chce mi się od początku obliczać...]
M- 0G (-50G)
S- 0G (-100G)

Dragonoid wyrzucił wprawiony w wirowanie miecz, który był zdolny przeciąć wszystko, co stanie mu na drodze.

Macuzzir i Syrenoid wrócili do kulkowej formy
- To wam nic nie dało! - krzyknął Buzzek - Bakugan, bitwa! Macuzzir! (500G)

Wojownik wyrzucił bakugana i pustą kartę otwarcia

-Co ty wyrabiasz?! -zdenerwowala sie Amy. -Nie mam zamiaru marnowac czasu i energii na walke z szalencem, co postradal zmysly!
-Moja moc i kondycja  jest ograniczona. Tego blaszaka tez. Wez go lepiej schowaj, bo zaraz sie rozleci -dodal X.

Ukyo - Zephyroid . Dasz mu radę??
Zep - Jestem już na skraju sił ,ale spróbujmy. - powiedział wlatując na kartę i otwierając się.
- Potrójna Supermoc Aktywacja! Pożeracz Życia plus Strefa Duchów plus Ostrze Wiatru. - powiedział spokojnie. Wokół Zepa zaczął wiać tak potężny wiatr ,jak nigdy dotąd. Połowa uformowała się w kopułę ,a druga w ostrza ,atakujące Maccuzira (czy jak to się tam pisze). Siły blaszaka zaczęły przepływać do Zepa.

M - 0G (-200G) - zablokowane SM
Zep - 700 G

Buzzek chciał zareagować, ale zbroja Macuzzira zaczęła pękać. Bakugan rozpadł się na kawałki a wojownik przewrócił się i odzyskał świadomość.

- Co... Co się dzieje? - zdziwił się wojownik. Popatrzył na zniszczonego bakugana - MACUZZIR!! Co wyście z nim zrobili !?

- Straciłeś świadomość. - powiedział Spectra. - Robiliśmy wszystko, żeby cie powstrzymać, ale to nie pomogło. Musieliśmy zniszczyć twojego bakugana, żeby uratować swoje życie!

Buzzek nie mógł w to uwierzyć. Jego bakugan leżał w kawałkach. Nie wytrzymał i uciekł z tamtąd.

-Ha, okazanie milosierdzia czasem nie skutkuje -orzekl X.-Ale przynajmniej moze go to cos nauczy.
-Nauczy go tyle, ze pewnie za niedlugo powroci z tym blaszakiem, poskladanym do kupy. Lub z innym, nowym -odparla Amy, wzruszajac ramionami. -Ale wtedy i my... Bedziemy silniejsi.

Po chwili Zephyroid zabłyszczał na zielono i powrócił do kulistej formy wlatując w dłoń Uky'a.
- Amy ,Spectro. Mam dla was pewną rzecz. Dostałem polecenie o sił wyższych ,że mam coś dla was zrobić. Pewnie będziecie zadowoleni. Apollonir i inni kazali mi przekazać wam Hybrydy Bakugan. Powiedzcie mi tylko jak mają wyglądać i dajcie kombinacje Domen.

- Naprawdę? To miło z jego strony. Helios, będziesz miał kompana.
- Świetnie! - odezwał się bakugan.
- Pomyślmy, żeby wybrać dobrze... Sądze, że najlepszym rozwiązaniem będzie kombinacja Pyrusa i Subterry, co o tym sądzisz, Helios?
- Pyrus musi być, a dodatkowo Siła oraz Wytrzymałość Subterry... Podoba mi się!
- Tak więc, powtórz mu, że najlepsza byłaby hybryda Subterry i Pyrusa, wojownik/rycerz ze skórą silnego subterry i ciałem Pyrusa.

Amy zastanawiała się przez chwilę, naradzając się po cichu z X'em. Po jakimś czasie, gdy nadeszła jej kolej, odpowiedziała:
-A ja chcę hybrydę Pyrusa i Darkusa, bo według mnie to będzie rozwiązaniem dobrym i odpowiednim dla mnie oraz mojego towarzysza.
-I najlepiej by było, jeśliby wyglądał podobnie do feniksa -dodał Dragonoid. -O ognistym, lecz zarazem i mrocznym ciele.

- Skoro tego chcecie. - powiedział Ukyo zamykając oczy i oddychając powoli i głęboko. Po chwili wokół niego zaczął wiać silny, czarny i gorący wiatr.
- Proszę...Oto Phoenix i Derion. - w dłoniach chłopaka pojawiły się dwa Bakugany.Podszedł wpierw do Spectry i dał mu Derion'a.
- Pyrus i Subterra. Tak jak chciałeś. - dodał i poszedł do Amy ,dając jej Phoenix'a.
- Pyrus i Darkus. Jak sobie życzyłaś. Ale pamiętajcie. - powiedział zwracając się do obojga.
- To żywe istoty. One nie zostały stworzone. Znaczy tak jakby . Ale nie ważne. One są żywe ,więc musicie o nie dbać jak o swoich Strażniczych Partnerów. - zakończył. Po chwili jednak Spectra i Amy zauważyli ciało Apollonira i usłyszeli głos.
- Dziękuję Wam za pomoc. W nagrodę za odwagę i męstwo ,wraz z innymi Legendarnymi Bakuganami i Uky'em postanowiliśmy nagrodzić Was tymi Bakuganami. Traktujcie ich z szacunkiem. Niech będą waszymi przyjaciółmi. - powiedział i zniknął.

Event Amy i Spectr'y zakończony.

// SM podam Wam potem ,bo muszę je napisać xD A i wymyślcie sobie opisy Bakuganó Hybryd.//

- Witaj, bakuganie. - powiedział Spectra - Teraz należysz do naszej drużyny. Ja jestem Spectra, a to Helios.
- Witajcie. - odezwał się bakugan-hybryda - Jestem Derion. Pomogę wam w każdej bitwie.
Spectra położył go na Gantlecie i przebadał.
- Hmmm... Silny bakugan.

Amy chwyciła Bakugana i przyjrzała mu się uważniej.
-Hej, witaj w naszej drużynie -powiedziała, jednak nowy towarzysz nie odezwał się ani słowem.
-Czemu nic nie mówisz? -zdziwił się X.
-Zmuszacie mnie do walki, a nie do rozmów -odparł opryskliwie Phoenix.
-Dziwny ten... Bakugan -mruknęła brązowowłosa. -No cóż. Nikt cię do niczego nie zmusza.

- Każdy jest jaki jest i nie zmienisz tego. - powiedział Ukyo uśmiechając się do Amy. Po chwili wziął BakuHybrydy i położył je na jednym ze sprzętów.
- Przepraszam ,że tak bez pytania ,ale chcę sprawdzić ich Supermoce dla was. - dodał skanując ich. Po chwili ściągnął Bakugany i oddał właścicielom.
- Dziwne... Gdy się czegoś dowiem dam was znać. - rzekł zasiadając .

- Co jest dla ciebie dziwne? - spytał Spectra - Amy, jak supermoce będą gotowe, chcesz przetestować ze mną te hybrydy?

-Testować? -zapytał Phoenix. -TESTOWAĆ?! -wykrzyknął zdenerwowany. -Czy ty masz mnie za maszynę, za jakąś zabawkę, którą można sprawdzić? Ja jestem żywą istotą. Nie mam zamiaru walczyć z takim bezczelnym i niewychowanym dzieciakiem w masce.
-Już go lubię -zachichotał X, lecz po chwili spoważniał. Zdawał sobie sprawę, że mogą być kłopoty z nowym Bakuganem.
-Słuchaj, Phoenix. Nie, żebym kogoś broniła, ale trochę źle to zinterpretowałeś...
-Ja to dobrze zrozumiałem, ale jak widać WY niczego nie rozumiecie.
-Oj, będzie ciężko -mruknęła dziewczyna.
-Za jakie grzechy? -zapytał cicho Dragonoid.

- Phoenix, spokojnie... - Spectra próbował załagodzić sytuację. - Mi chodziło o coś w stylu treningu, chyba nie chcesz prawdziwej walki, póki Amy nie pozna dokładniej twoich ataków, stylu walki itp. To daje wielką szanse na porażke. Dodatkowo, bakugany hybrydy to dla nas zupełnie coś nowego, pomaganie wam w walce może być trudne bez poznania połączonych strategii.
- Chyba wiem, jak go zachęcić. - powiedział cicho Derion, po czym krzyknął - Widać, boisz się walczyć z takimi mistrzami, jak my!

- Oj ,Amy ,Amy. Z całego serca życzę Ci cierpliwości do tego bakugana. - powiedział Ukyo.
Zep - *podlatuje do Phoenix'a* Witaj. Jestem Ventus Zephyroid. Może zechciałbyś zawalczyć ze mną?? I zrozum . - powiedział cicho podlatując do niego - Ludzie są dziwni. Nigdy nie wiadomo czego chcą ,a czego nie ,więc Tobie też życzę cierpliwości i dobrych nerwów . To jak? Zawalczymy?

-NIE będę walczył i tyle -odparł zatwardziale Phoenix. -Już jest jeden chłopiec na posługi -dodał drwiąco, spoglądając na X'a.
-Zaraz miarka się przebierze i będę ja Z TOBĄ walczył o posłuszeństwo wobec wojownika -oświadczył sucho X.
-Taak? Nie uczynicie mnie poddanym.
-Tu chodzi o czystą współpracę, bo jesteśmy drużyną.
-Zacznijmy od tego, że nie ma żadnego MY.
-Dobra, skoro taki jesteś, nie mam zamiaru się męczyć. Umywam ręce -odpowiedziała Amy, która zdawała się być już nieco podenerwowana całą sytuacją. -Idź sobie. No już!
Po tych słowach Bakugan zniknął.
-Jak wpadnie w jakieś tarapaty albo coś, to wreszcie się nauczy, co to znaczy współpraca.

- No cóż... - powiedział Derion. - On był na gwarancję, prawda??
- Derion, bez takich żartów... - zatrzymał go Helios. - Nie wiem, dlaczego, ale zdaje mi się, że jeszcze da się nam ten bakugan we znaki.
- Może... Ale skoro już nie ma z kim walczyć, chyba już pójdziemy...

- Amy... Coś Ty narobiła?! Miałaś z nim budować Więzi Przyjaźni a nie go wyganiać! - powiedział Ukyo wybiegając z Labo i szukając Bakugana. Po chwili wokół Amy i Spectry pojawił się Karty.

                                        Amy - Phoenix 

•    Zagłada Darkusa: Odejmuje 300 G przeciwnikowi.
•    Skała Mroku: Przenosi z oponenta 200 G do Phoenix’a
•    Płomień Przeznaczenia: Odejmuje wrogowi 400 G i dodaje użytkownikowi
•    Czerwony Gniew- Odejmuje oponentowi 300 G. 
•    Aksamitny Rumak Ognia- Anuluje ostatnio użyte Supermoce wroga. 
•    Czerwone Przeznaczenie, Gniew Darkusa- Przenosi 300 G z przeciwnika do Phoenix’a
•    Ciemność Darkusa, Ognisty Miecz- Anuluje Supermocy oponenta i daje Phoenix’owi 300 G.
Synteza Supermocy:
•    Kosmiczny Lot, Czarny Fenix- Powoduje ,że połowa mocy przeciwnika przenosi się do Phoenix’a
•    Niszczycielski Cyklon- Anuluje ostatnio użyte Supermoce i Karty Otwarcia wroga.
•    Zamęt Rewolucji- Przenosi 300G z oponenta do użytkownika i pozwala ponownie wykorzystać zużytą Supermoc. Na dodatek odbija Supermoc Wroga.

                                                  Spectra - Derion 

•    Bagalita mocy: Anuluje Supermoce i Kartę Otwarcia przeciwnika .
•    Ren mocy: Dodaje Derion’owi 300 G.
•     Ogniste Serce: Przenosi 200 G z oponenta do  Derion’a. 
•     Tarcza Skał: Wchłania atak przeciwnika i wystrzeliwuje w oponenta.
•     Grzmot Pustyni: Odejmuje wrogowi 300 G.
•    Tarcza Ramzany: Wytwarza tarczę ,która odbija ataki wroga.
•    Ziemskie piekło: Niszczy karte otwarcia i przenosi 400 punktów mocy z przeciwnika do Derion’a.
Synteza Supermocy:
•    Niszczące Uderzenie: Odejmuje 400 punktów mocy przeciwnikowi i dodaje je Derion’owi.
•    Piekielna Kosa: Przenosi z oponenta 200 G do Derion’a
•    Uderzenie Neurona: Anuluje ostatnio użyte Karty wroga.

Oponent?? O.o'
---
- Derion, te supermoce są naprawde silne!
- Muszę przyznać, że jesteś silny. - wyskoczył Helios.
- Jestem pod wrażeniem! Pierwszy raz powiedziałeś coś w tym stylu za swoim wielkim ego. A z wami już się żegnamy, trening przyda się temu małemu.
Spectra i jego bakugany zaczęli oddalać się od laboratorium

-Ja tu wychowuję Bakugana -odpowiedziała brązowowłosa, wzruszając ramionami, jakby cała sytuacja w ogóle ją zbytnio nie przejęła.
-Dobra, pójdę go poszukać -oświadczył X, po czym wytworzywszy teleport, zniknął.
Tymczasem Amy podeszła do Ukyo.
-Poradzą sobie. A teraz powiem ci o moim pomyśle na kartę... -i tak zaczęła opowiadać. -Mogłoby to naprawdę wzmocnić siłę Bakuganów. Co o tym sądzisz?

Gdy dziewczyna podeszła do Uky'a chłopak odwrócił się w jej stronę nieco zmartwiony zachowaniem Phoenix'a i jego wojowniczki. Zaczął się słuchać.
- Nawet dobry pomysł. Mógłbym taką stworzyć. Jednakowoż nie mogę sprawić ,aby taka karta działała przy wszystkich Bakuganach tak samo. Musiałbym stworzył specjalną i odrębną Kartę proporcjonalną do mocy każdego Bakugana. - powiedział chłopak i zaczął się nad czymś zastanawiać.
- Ale nie sądzisz ,że taka Karta może być niebezpieczna?? Zastanów się... - dodał mówiąc jej co mogłoby pójść nie tak.

-Jeżeli tego nie wypróbujemy nigdy się nie przekonamy o niej... -powiedziała dziewczyna. -Ja jestem gotowa zaryzykować. X jest wystarczająco silny, powinien sobie poradzić. Moglibyśmy na początku spróbować z nim i Zep'em, o ile wyraziliby zgodę.

U - Ehh. Z Zephyroid'em?? On jeszcze nie przeszedł nawet ewolucji. - powiedział nieco zaniepokojony chłopak.
Z - Nie martw się o mnie. Ja się na to zgadzam.
U - No to skoro tak. - rzekł łapiąc Bakugana i kładąc go na Gauntlecie. Zaczął go skanować. - Amy. Wezwij X'a. Potrzebuję dużo informacji o danych Bakuganach ,aby stworzyć taką Kartę.

Po chwili, jak na zawołanie, zjawił się zdyszany X z Phoenix'em.
-Musiałem walczyć z Shadow'em, bo go porwał! -oświadczył na powitanie Dragonoid.
-Jestem waszym dłużnikiem. Wygraliście -powiedział Phoenix i ze spuszczonym łbem podleciał obok brązowowłosej.
-Cóż, czyli nauka zadziałała. Słuchajcie, a raczej to najważniejsze dla X'a... -po tych słowach opowiedziała Bakuganowi co i jak z projektem karty.
-Świetny pomysł -odparł. -Ja się zgadzam.

Po zakończeniu skanowania X'a i Zephyroida chłopak przesłał wszystkie zebrane dane do komputera i zabrał się do roboty.
- Dajcie mi kilka minut lub godzin. - oświadczył.

-Okej, poczekam -odpowiedziała dziewczyna, po czym usiadła na krześle, czekając na wyniki prac Ukyo.

Chłopak chodził z jednego urządzenia do drugiego przyciskając różne przyciski ,guziki ,ciągnąć różne wajchy itd.

A Amy nadal czekała i czekała...

A Ukyo po chwili skończył i podszedł do Amy.
- Proszę. - powiedział tłumacząc jej jak to działa.
- Ja mam jedną i Ty jedną do testu. Moglibyśmy ja przetestować ,ale potrzeba przeciwnika.

Nagle, koło laboratorium pojawił się Buzzek.
- Witajcie. Wróciłem. - wyciąga przed siebie Macuzzira w nowej kulkowej formie - Chce, żebyście mi wytłumaczyli, co się wtedy stało.

-O wilku mowa -oświadczyła Amy. -Co? Straciłeś rozum i tyle. Tu nie ma wiele do tłumaczenia. Ja sama niewiele pamiętam. Tak czy inaczej, chciałeś nas utopić.
-Lecz zebraliśmy się no i jest jak jest. A teraz masz podreperowanego blaszaka -dodał X, przyglądając się uważnie Macuzzirowi. -Nieważne! Zep, czy myślisz o tym samym co ja? -Dragonoid przesłał porozumiewawcze spojrzenie swojemu znajomemu.

Zephyroid uśmiechnął się do X'a.
- Oczywiście. - powiedział otwierając się w powietrzu i przybierając swoją prawdziwą postać.
- No to walcz Buzzek. Ty przetestujesz nowego Maccuzir'a ,a ja z Amy nową kartę. - dodał także się uśmiechając. Chłopak wyrzucił kartę ,gdy Buzzek wchodził do Labo.

- Mnie pasuje. - powiedział Buzzek - Bakugan, bitwa! Bakugan, start! Aquos Gaqa Macuzzir!
Na polu bitwy pojawił się silny bakugan ptak Aquosa.
- Walczmy! - odezwał się bakugan.
- Macuzzir otrzymał sztuczną inteligencję. Teraz trochę z wami pogada.
Wojownik przygotował kartę supermocy.

-Bakugan, bitwa. Bakugan, start. Naprzód, Rage X!
Z potężnego słupa ognia wyłoniła się postać Dragonoida.
-No, no. To dopiero będzie walka -zaśmiał się.

- Dobra Amy. Najpierw się rozgrzejmy ,potem użyjemy karty. - powiedział wkładając Karty do Gauntletu.
- Supermoc Aktywacja! Siła Wiatru!

Zep 900 G

-Supermoc, aktywacja. Płonący Miecz! Czyli to co zawsze daję na początek.
Ostrze Dragonoida zapłonęło żywym ogniem. Bakugan uchwycił je zdecydowanie w ręce, przybliżając do siebie.

X- 1000G
Zep- 900G

- Zacznijmy od Nieskończonej Armii! I Reakcja Aquosa!
Koło Maca pojawił się pomocnik, przypominający go, lecz w mniejszej formie. Po chwili, z brzucha maca wypłyneły kule wody i zaatakowały przeciwników.
X- 1000G
Z- 900G
M- 1100 + 500G

- Pożeracz Życia . -Powiedział chłopak aktywując umiejętność. Po chwili moc z Macc'a zaczęła przepływać do Zep'a.


X- 1000G
Z- 1100G
M- 900 + 500G

-Podwójna Supermoc, aktywacja. Ostrze Ostateczności plus Odwrócenie Barw!
X zmienił swoją domenę na Subterrę. Jego potężny miecz z łatwością dawał sobie radę z wodnymi mackami Macuzzir'a.

X- 1400G (następna Supermoc jest zwiększona dwukrotnie)
Z- 1100G
M- 900G + 500G

- Wow, zaraz Gaqa Macuzzir zarobi troche punktów mocy! - Karta z ręki Buzzka powędrowała do Gantleta - Mocna Osłona!
Supermoc anulowała Odwrócenie Barw u X'a i pozwoliła ją dokonać Macuzzirowi.
- Pomyślmy... Darkus! A że moja supermoc odwraca i podwaja efekt, następna supermoc jest CZTEROkrotnie lepsza!!
Gdy Macuzzir zaczął zmieniać swoją domenę, pojawiła się wielka ciemna mgła. Gdy rozwiała się, pojawił się Darkus Gaqa Macuzzir oraz Darkus Malus.
- Supermoc, aktywacja! Mroczny Rdzeń!
- Przygotujcie się na koniec! - krzyknął Macuzzir i otworzył usta. Wystrzeliła z niego kula energii i zaatakowała X'a.
- Oraz Malus! Supermoc, Mocny Cios!
Wokół Malusa i Macuzzira pojawiły się ciemne aury, które dodały im po 250 punktów mocy.
- To sie dopiero nazywa prawdziwa moc! - krzyknął Macuzzir.
- Dobra, rozgrzaliśmy atmosferę. Możecie użyć tych swoich kart.

X- 200G
Z- 1100G
M- 3150G + 750G

- SUPERMOC AKTYWACJA! - krzyknął Ukyo wylatując przed Amy, a Zephyroid przed X'a.
- TARCZA WIATRU! - dodał ,a wokół Zephyroida i X'a zebrał się potężny wiatr formujący w kształt tarczy. Gdy Formacja się skończyła ,ataki które zostały wysłane na X'a pozostały odbite w stronę wrogów .
- I co ty na to?? - zapytał uśmiechając się szyderczo Ukyo.


X- 1400G
Z- 1100G
M- 0G (-300) + 0G (-700)

Punkty nie zostały zmienione po zwykłym odbiciu ataku -.-'
---
- To ci nic nie da... - atak odbił się od ciała Macuzzira - Teraz jest uodporniony na silniejsze ataki.
- To wszystko na co was stać??
- Musze mu wytłumaczyć, że to nie bitwa na śmierć i życie... Ukyo, jak mnie pokonasz takim atakiem to nie zobaczymy efektów waszej tajemniczej supermocy. Użyjcie jej.

X- 200G
Z- 1100G
M- 3150 + 750G

- Macuzzir ewoluował... I jest dosyć silny. - zauważył Spectra przyglądający się bitwie z dala. - To będzie trudny przeciwnik...

- Długo mam czekać? - spytał zniecierpliwiony Buzzek. Wyciągnął Syntezę "Niszczycielski Atak".